środa, 23 lipca 2014

Dlaczego notatnik pomaga w odchudzaniu?


Zawsze wydawało mi się, że mało jem i zdrowo się odżywiam i było to dla mnie wielką zagadką dlaczego nic nie chudłam? Już nawet przychodziły mi pomysły, że to pewnie moja idealna waga, że geny, że wiek już nie ten, że może hormony itd. Jednak z ciekawości postanowiłam założyć notatnik spożywanych posiłków. Baaa gdyby to były tylko posiłki, ale zapisywałam tam każdą przekąskę, każdy dojedzony posiłek po dziecku, każdy cukierek i chips włożony nieświadomie do buzi. No i wyszło szydło z worka - nieświadomie pochłaniałam tyle kalorii, że aż cud, że nie tyłam!

 

Jak notowałam:

  • zawsze miałam notes pod ręką, czy to w pracy czy w domu
  • starałam się zapisywać zaraz po jedzeniu, w ten sposób nic mi nie umknęło
  • przy każdym posiłku zapisywałam godzinę
  • dodatkowo zapisywałam moją aktywność fizyczną, rodzaj i czas
  • jeśli byłam zadowolona z tego co zjadłam dopisywałam uśmieszek ":-)", jeśli dzień zaliczyłam do zmarnowanych pod względem diety to smutną minkę ":-)" (później widać jak jedzenie oddziałuje na nasz nastrój, czy mamy wurzuty sumienia i czujemy się źle z tym co zjedliśmy)
  • prowadziłam moje zapiski przez jakieś 3 tygodnie, co dało mi wystarczające informacje, aby wychwycić błędy żywieniowe

Co sobie uświadomiłam:

  • pomimo, że w ciągu dnia odżywiałam się prawidłowo, to wieczorem trafiały się często chipsy i wino przed telwizorem
  • dokładałam sobie kalorii dojadając po dziecku, bo przecież szkoda wyrzucać
  • kiedy musiałam wstać do małej w nocy, to później wędrowałam do kuchni i zjadłam np. suchą bułkę, ale o moim
  • problemie nocnego podjadania napiszę osobny post
  • skubnęłam coś zawsze otwierając lodówkę szy szafkę w której trzymam bakalie np. żurawinę, orzeszki ziemne, słonecznik
  • łuskany - niby zdrowe przekąski, ale w sumie dawały dużo dodatkowych kalorii
  • weekendy okazywały się najbardziej kaloryczne i obfitujące w słodycze

Korzyści:

  • widać czarno na białym czy faktycznie się odchudzasz
  • w łatwy sposób można policzyć później wszystkie kalorie (choć nie jestem zwolenniczką liczenia kalorii codziennie)
  • wiesz kiedy jesz i czy spożywane kalorie rozkładają się równomiernie w ciągu dnia, czy np. napychasz się na wieczór
  • pozwala wyeliminowac nasze złe nawyki żywieniowe

Wady:

  • wymaga systematyczności
  • na dłuższą metę dla mnie jest to uciążliwe, ale fajne dla osób rozpoczynających przygodę ze zdrowym odżywianiem
Podsumowując, nie trzeba wydawać pieniędzy na super dziennik diety, wystarczy zwykły notes, aby mieć obraz tego co pochłaniamy w ciągu dnia, a rezultaty tych zapisków potrafią byc na prawdę zaskakujące. Jęśli tak jak ja dziwisz się, że nie chudniesz choć wydaje Ci się, że jesz jak najbardziej dietetycznie, seerdecznie zachęcam Cię do zgromadzenia takich notatek. Mozna dowiedzieć się bardzo ciekawych rzeczy o sobie, z ktrórych niekoniecznie zdawało się sprawę i świadomie rozpocząć walkę ze złymi nawykami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz